Severus
No i cała ta rozgadana hałastra
znowu wróciła do Hogwartu… Kompletnie nie rozumiem, o co w tym wszystkim
chodzi, te dzieciaki powinny nienawidzić Dumbledore’a za to, że rozwalił ich
Pokoje Wspólne (tak samo jak moją pracownię! Pomszczę ją Dumbledore!), a tymczasem
bardzo grzecznie śmieją się przy śniadaniu w tak mieszanych paczkach, że aż się
rzygać chce… W dodatku mam przypuszczenia, co do kilku par
Ślizgońsko-Gryfońskich… Tak nie powinno być!
Pomona
Ekhm… Severusie, a para
Puchońsko-Ślizgońska to co? *Sugestywne uniesienie brwi* Dajże spokój tym
dzieciakom, niech się bawią! Przynajmniej na korytarzach jest mniej pojedynków,
to wszakże cud!
Severus
Na korytarzach może i tak, ale w
pustych klasach dzieją się takie rzeczy… Nie uwierzyłabyś kogo ostatnio przyłapałem!
Jednego z tych nieznośnych bliźniaków, cholera wie który to był, razem z Pansy
Parkinson! Z tych Parkinsonów! Świat schodzi na psy…
Pomona
Już od jakiegoś czasu można było
domyślić się, że coś między nimi jest, nie zauważyłeś ich uścisków na powitanie?
A kiedyś na błoniach pan Weasley nosił pannę Parkinson na barana i śmiali się
tak radośnie, jak dzieci które dostaną zabawkę.
Severus
Otóż to, trafiłaś w sedno! Oni są
jeszcze dziećmi i traktują miłość jak zabawę! Nie wiedzą na czym polega
poświęcenie, wierność, bycie z drugą osobą w dobrych, ale też w złych chwilach…
Pomona
Nie wszyscy. Dajmy na to Hermiona
Granger i Teodor Nott. Rodzice dziewczyny niedawno trafili do szpitala i Pan
Nott siedział tam niemal tyle czasu co jego ukochana!
Severus
Może mieli przejawy dojrzałości,
ale teraz jej rodzice są zdrowi i ci znowu mogą się obściskiwać po kątach.
Dzisiejsza młodzież nawet siebie samych nie szanuje…
Pomona
A ty nigdy nie całowałeś się z
kimś na korytarzach Hogwartu? *mordercze spojrzenie Snape’a* No tak… Wybacz,
Severusie. Ale uwierz mi, że nawet pary okazujące sobie czułość w tak
ostentacyjny sposób, są piękne w pewnym sensie… Dajmy na to Lee Jordan i
Astoria Greengrass. Byli jednymi z pierwszych którzy zapoczątkowali tą „modę”
na mieszane związki i spójrz jaką są piękną parą! Panna Greengrass przysiadała
się do Gryfonów, jeszcze zanim Albus wprowadził te wszystkie zmiany.
Severus
A gdzie w nich jakieś
poświęcenie? Tej to nawet rodzice nie chorują. Gdzie pokazują, że nie są tylko
parą na pokaz? No właśnie! Zauważ, że Greengrass była jedną z dziewczyn Malfoya
i to ona z nim zerwała z tego co kojarzę, to nie może być przypadek! Pewnie
wdała się w siostrę.
Pomona
Chcesz karać dziewczynę za to, że
jej rodzice są zdrowi? Jak mają ci pokazać, że nie są na pokaz? Jeśli zaś chodzi
o Pana Malfoya, nie wydaje ci się, że od owego zerwania dojrzał nieco? Fakt, że
nareszcie to ktoś z nim zerwał, musiał nieźle nim wstrząsnąć. Ale nie ma tego
złego, przestał być tak przerażająco podobny do Lucjusza. W dodatku zaprzyjaźnił
się z panną Weasley uważaną za zdrajczynię krwi!
Severus
Może i coś tam lepiej mu się
poukładało w główce, ale nie wyciągajmy pochopnych wniosków, takie dzieciaki
jak on nie dojrzewają. Przyjaźnił się już wcześniej z Ronaldem Weasleyem, więc
nie jest to jakieś duże osiągnięcie. Całe szczęście, że jeszcze ci nie zaczęli
się spotykać bo chyba bym oszalał…
Pomona
Dojrzewają, dojrzewają, ty jakoś
w końcu dojrzałeś. *złośliwy uśmieszek* A co ci do tego, gdyby nawet zaczęli
chodzić ze sobą? My jesteśmy tylko obserwatorami. Przy okazji Ronalda Weasleya,
z początku myślałam, że będzie ze starszą z sióstr Greengrass, ale najwyraźniej
postanowił zostać wiecznym kawalerem, a dziewczyna podobno spotyka się z jego
bratem – Percym.
Severus
A o tym nie wiedziałem… Ej! Jak
ktoś nie spotyka się z nikim w szkole, wcale nie znaczy, że chce być całe życie
kawalerem! Kończąc temat Weasleyów, drugi z bliźniaków, umawia się z wychowanką
twojego domu, zgadza się? Tą nową, jak jej tam…?
Pomona
Tak, z Julie, ale nie ma teraz
czegoś takiego jak domy, zapomniałeś? Wracając do ich tematu, to są naprawdę
uroczą parą… Chociaż przyznam, że z początku spodziewałam się, iż panna Davis
będzie z panem Longbottomem.
Severus
Zapomniałem. Rzeczywiście, był
moment kiedy myślałem, iż to Longbottom będzie z Julie Davis. A tu taka
niespodzianka! I nie mówię tu już o dziewczynie, chłopak od pewnego czasu jest
dość blisko z Leną Hunter, co jest dla mnie szokiem…
Pomona
Faktycznie, panna Hunter,
zawsze wydawała mi się osobą która skacze z kwiatka na kwiatek, a tu jakby się
ustatkowała… Kojarzy mi się to z sytuacją Hermiony Granger, ta też kiedyś nie
mogła się zdecydować z kim być. Natomiast wręcz przeciwnie, zupełnie nie
zaskoczył mnie fakt, że panna Chang jest z panem Diggorym, odkąd się poznali
wiedziałam, że coś z tego będzie!
Severus
Natomiast Lily Moore, kompletnie
się nie zmieniła. Tak, to że Cho Chang będzie z Cedrikiem Diggorym, było niemal
pewne. W życiu nie spodziewałbym się natomiast, że Luna Lovegood sobie kogoś
znajdzie… i to w dodatku kogoś takiego…
Pomona
Pan Potter i Panna Lovegood
tworzą śliczną parę, ale zgodzę się z tobą, że nie powiedziałabym, iż tych
dwoje może coś połączyć. Wyskoczyli z tym niczym Merlin z kociołka! Podobne
zaskoczenie, wywołała u mnie informacja o Panu Zabinim i Pannie Patil.
Severus
Nawet mi o tym nie mów, myślałem,
że chociaż on ma dobry gust, a tu Parvati Patil…
Pomona
Panna Patil jest bardzo piękną
dziewczyną, nie wiem co ci w niej nie pasuje, chodziło mi raczej o to, że przez
cały czas nic, a tu nagle spotykają się i już para.
Severus
Mówiłem… niedojrzałe dzieciaki!
Pomona
Ahh, no skończmy już ten temat,
bo będziesz potrzebował kolejnego wypadu na Karaiby!
Severus
Bardzo chętnie, mam z tym
miejscem bardzo miłe wspomnienia… *znaczące spojrzenie*
Pomona
Ja też, zwłaszcza twoje zielone
kąpielówki z narysowanym wężem. *chichot* Są natomiast dwie pamiątki, które
zostaną nam po tym na zawsze.
Severus
Dwie?
Pomona
Wspomnienia i Severus Snape
Junior.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie mogę uwierzyć, że to już koniec...
Epilog dedykuję AM która wytrwale betowała wszystkie rozdziały!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim czytającym i komentującym tego bloga, kocham was! <3
Ostatnia sprawa dotyczy Mirabelli... Prawdę powiedziawszy nadal waham się trochę między dłuższą miniaturką, składającą się z kilku części, a całym opowiadaniem, jednak bez względu na to w jakiej formie pojawi się historia, nie pojawi się wcześniej niż za parę miesięcy...
Wiem, że to długo, przepraszam was, ale zaczyna się szkoła, a jeden blog do ogarnięcia w zupełności mi wystarczy, dlatego będę cały czas myśleć nad tą historią, ale prawdopodobnie dopiero na początku 2016 roku coś się pojawi na blogu.
Chciałabym jeszcze wiedzieć, ile osób będzie zainteresowanych tą historią? Napiszę ją, nawet dla jednej osoby, ale jestem ciekawa. :)
To chyba tyle... jeszcze raz bardzo wam dziękuję!
Ps. W historii Mirabelli ponowię akcję z artykułami!
Ps. W historii Mirabelli ponowię akcję z artykułami!
Hmmm ... Propozycja artykułów w historii Mirabelli jest kusząca. Z chcęcia bym przeczytała jej przygody. Jestem za całym blogiem!
OdpowiedzUsuńTy może masz jeden blog, a wyobraź sobie, że ja miałam w pewnym momencie 2,5 bloga. I jeszcze to ogarniałam do tego stopnia, że z każdego co tydzień pojawiał się rozdział.
Slipki z wężem!!!!! Hahahahahaha!!!!! A jak mówiła o dwóch pamiątkach myślałam, że ma bliźniaki. Ale powiem szczerze jestem trochę zawiedziona epilogiem. Szkoda, że tylko gadali kto z kim jest. To i tak cód, że się całkowicie nie pogubiłam.
Snape nie ogarnia miłości ...
No i to tyle. Przesyłam gratulacje z okazji zakończenia bloga, czarę wypełnioną weną i mój głos na kontynuację historii.
~ Cameleon
Ps. U mnie niedługo następny rozdział. Jeśli ktoś zainteresowany o czym piszę tu jest link do recenzji : http://smoczakrytyka.blogspot.com/2015/08/skazana-na-slytherin.html?m=0
Nie mam pojęcia jak udawało Ci się tak często dodawać rozdziały na tyle blogów... ;)
UsuńPrzykro mi, że Cię zawiodłam... :(
Dziękuję bardzo za komentarz, gratulacje, no i wsparcie! :)
Pozdrawiam cieplutko!
Smutno mi, że to już koniec.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc spodziewałam się innego epilogu ale nie narzekam :)
Myślałam po prostu, że będzie drinny.
A tu nic.
Nie było drinny.
Zawiodłaś mnie.
,,Zaprzyjaźnił się z Panną Wesley''??
Żartujesz sobie.
Miało być jakieś całowanie albo nawet coś więcej, a tutaj ,,Zaprzyjaźnił się z panią Wesley''
Wisisz mi jakąś dobrą miniaturkę Drinny ;*
I tak pisz historię Mirabelli, na pewno będę czytać!
Całe, dłuuuuuuugie opowiadanie najlepiej.
Aha i bardzo dziękuję za polecenie ,,Los tak chciał''. Jest super :)
Dziękuję, za to, że to pisałaś.
Dziękuję za to, że odpisywałaś na każdy mój komentarz, to naprawdę wspaniałe.
Dziękuję, że jesteś tak wspaniałą blogerką.
Dziękuję, że też kochasz drinny.
Dziękuję, że jesteś po prostu niekanoniczną i nieprzewidywalną Kiną.
Długo się zastanawiałam czy czytać ten epilog bo to przecież ostatni post tutaj i w końcu uznałam, że nie mogę tak po prostu usiąść i tego przeczytać, zrobiłam więc sobie herbatę i położyłam się na kanapie i przeczytałam i nawet nie wiesz jakie to było smutne.
Wprowadzisz mnie w depresję kochana <3
No nic trzeba kończyć, a ja tak bardzo nie chcę żegnać się z tym blogiem.
Ale wszystko się w życiu kończy.
Tak więc dziękuję.
Ściskam i pozdrawiam
Cherry
Ps. Przepraszam, że ten kometarz jest taki nieskładny, ale tak mi smutno i poprostu piałam tak jak myślałam.
<3 <3 <3
Mi też smutno, ale coś się kończy coś zaczyna! :)
UsuńPrzepraszam za brak Drinny! :* To było trochę specjalnie, ale obiecuję, że gdy pojawi się historia Mirabelli, tam już nie zabraknie porządnego wątku Ginny i Draco! ;)
W sumie... miniaturka Drinny brzmi całkiem nieźle! Przemyślę ten pomysł! :D Muszę tylko natknąć się jednocześnie na wenę i trochę wolnego czasu! ;) Jeśli mi się uda, to obiecuję coś naskrobać, specjalnie dla Ciebie! <3
To nie Ty powinnaś mi dziękować, tylko ja Tobie Cherry! <3 Jesteś cudowną, kochaną komentatorką i jedną z niewielu osób, które kochają drinny, tak jak ja!
Nie żegnamy się na zawsze! Na pewno prędzej czy później pojawi się tu informacja co i jak z Mirabellą. ;)
Dziękuję Ci caałym serduszkiem, ściskam, pozdrawiam i całuję! :*
Nie wierze, że to już koniec :') chcesz mnie koniecznie wyprowadzić z równowagi! Ja to wiem!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na epilog, ale nie powiem że świetny rozdział, bo wcale się nie cieszę, że go widzę :')
Cóż :/ to koniec tej historii ;(
Przykro mi trochę :c idem płakac :c
Całuje mocno :*
Nie płacz, Kochana! :*
UsuńTa historia się kończy, ale będą jeszcze inne, no i będzie Mirabella!
Kocham, ściskam i całuję! :*
Śmiałam się i płakałam.
OdpowiedzUsuńŚmiałam się, bo opisałaś to śmiesznie, a płakałam, bo to już koniec. A przez kąpielówki z wężem wylądowałam na podłodze. I muszę przyznać, że trochę bolało.
Jeśli chodzi o historię Mirabelli to jestem na TAK! I możesz nawet założyć bloga, chociaż i zwykła miniaturka by wystarczyła, ale skoro chcesz założyć całego bloga...
Mi tam pasuję.
Nawet jeśli będę musiała długo czekać.
Nie mogę uwierzyć, że to koniec.
szkoda
Płaczę
Nadrabiam zaległości i lecę czytać twojego drugiego bloga.
Pozdrawiam
- Izi
Nadal się waham, czy jest sens tworzyć bloga, czy może jednak dłuższa miniaturka... Się okaże! :D
UsuńNie płacz Kochana, będzie dobrze! :*
Buziaki!
Szkoda, że to już koniec. :( chlip
OdpowiedzUsuńZżyłam się z tym blogiem.
Świetny pomysł na epilog.
Moim zdaniem rozwinięcie wątku Mirabelli to wspaniały pomysł. Na pewno będę czytać ;)
Pozdrawiam
~Nala
Bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowa. :)
UsuńPozdrawiam cieplutko! :*
Bardzo jest mi przykro, że to już koniec. Jednak każdy koniec ma swój początek... Nie wiem czy ten cytat mi wyszedł, ale chyba wiadomo o co chodzi :D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: cudowny epilog. Świetne przedstawienie relacji Snape'a i Sprout :D Wszystko wyszło genialnie!
Bardzo Ci dziękuję za takie cudowne opowiadanie, które powodowało na mojej twarzy uśmiech za każdym razem, gdy zabierałam się za czytanie rozdziału (na którego z niecierpliwością czekałam przez dwa tygodnie! DWA BITE TYGODNIE! no, ale jakoś wytrzymywałam z tęsknoty :D )
Masz cudowny styl pisania, genialne pomysły i świetną osobowość. Czekam tylko, by przeczytać Twoje następne opowiadania i na Twoją autorską książkę. Pierwsza bym kupiła :*
Nie płaczę, choć jest mi smutno. Uświadomiłam sobie, że to koniec, ale będą jeszcze następne opowiadania, prawda? ;) I z pewnością tak samo genialne jak to. Jedno już takie jest :)
Co do historii Mirabelli, to czekam z niecierpliwością. Jeszcze tylko cztery miesiące :D
I mega się cieszę, że będą artykuły! AAAAAAAA jestem taka podekscytowana! :D Potter, nadciąga druga Rita! :D Hahahhahahahah
Nie wiem, co tu jeszcze napisać, bo podziękowania już napisałam... Chcę Ci tylko napisać, że jesteś wspaniałą pisarką, blogerką i z pewnością wspaniałym człowiekiem! Bardzo Ci dziękuję za wszystko :*
Pozdrawiam cieplutko, całuję i ściskam :*
Na zawsze
Charm
Dziękuję, Kochana! <3
UsuńNa książkę jeszcze trochę trzeba będzie zaczekać, ale może kiedyś mi się uda! :*
Prawda! :D Jestem z Ciebie dumna, za takie podejście. ;)
Hahahaha <3 Już nie mogę się doczekać Twoich artykułów! :D
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wszystko! :*
Ściskam, kocham, pozdrawiam i całuję! :*
No i nadszedł niesprawiedliwy koniec... Coś czuję, że przeczytam tego bloga jeszcze miliard razy, bo jest naprawdę świetny! Jestem bardzo za historią Mirabelli ;-)... Pozdrawiam Cię i życzę pomysłów na następne historie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! <3
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAj i usunęłam sobie sama komentarz... W każdym razie, zaczęłam czytać Twojego bloga na początku, ale potem jakoś nie miałam specjalnie okazji na dalsze czytanie i dopiero dzisiaj do niego wróciłam. Muszę powiedzieć, że czytało mi się Twoją historię szybko i przyjemnie :) Pomysł na opowiadanie jest oryginalny, a wykonanie, mimo drobnych błędów w niektórych rozdziałach, dobre. Pomysł na zmianę charakterów postaci był ciekawy, było też dużo romansu i integracji między domami - same plusy! W dodatku pomysł z aniołem i alternatywnymi światami - rewelacja! Krótko mówiąc, nie żałuję poświęconego na Twojego bloga czasu, życzę dużo weny i inspiracji do pisania kolejnych historii ^^
UsuńDziękuję Ci całym serduszkiem! <3
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe, że po opublikowaniu epilogu, pojawiło się tu tyle nowych osób, które postanowiło skomentować, chociaż ten jeden post! :D
Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko! :*
Bardzo fajne rodzinne opowiadanie bez nienawiści, fajnie się czyta Marek
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie. Szkoda, że już koniec. Znalazłam je dzisiaj i przeczytałam wszystko od razu. Ciekawy pomysł. Jak zobaczyłam o czym to jest to MUSIAŁAM przeczytać. Pierwszy raz trafiałam na coś w takim stylu. No jeszcze raz, super opowiadanie.
OdpowiedzUsuńLena
27 year-old Information Systems Manager Isa Nevin, hailing from Sainte-Genevieve enjoys watching movies like Americano and Baton twirling. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Diablo. czytaj wiecej
OdpowiedzUsuń