sobota, 29 sierpnia 2015

Epilog



Severus


     No i cała ta rozgadana hałastra znowu wróciła do Hogwartu… Kompletnie nie rozumiem, o co w tym wszystkim chodzi, te dzieciaki powinny nienawidzić Dumbledore’a za to, że rozwalił ich Pokoje Wspólne (tak samo jak moją pracownię! Pomszczę ją Dumbledore!), a tymczasem bardzo grzecznie śmieją się przy śniadaniu w tak mieszanych paczkach, że aż się rzygać chce… W dodatku mam przypuszczenia, co do kilku par Ślizgońsko-Gryfońskich… Tak nie powinno być! 


Pomona


     Ekhm… Severusie, a para Puchońsko-Ślizgońska to co? *Sugestywne uniesienie brwi* Dajże spokój tym dzieciakom, niech się bawią! Przynajmniej na korytarzach jest mniej pojedynków, to wszakże cud!


Severus


     Na korytarzach może i tak, ale w pustych klasach dzieją się takie rzeczy… Nie uwierzyłabyś kogo ostatnio przyłapałem! Jednego z tych nieznośnych bliźniaków, cholera wie który to był, razem z Pansy Parkinson! Z tych Parkinsonów! Świat schodzi na psy…


Pomona


     Już od jakiegoś czasu można było domyślić się, że coś między nimi jest, nie zauważyłeś ich uścisków na powitanie? A kiedyś na błoniach pan Weasley nosił pannę Parkinson na barana i śmiali się tak radośnie, jak dzieci które dostaną zabawkę.


Severus


     Otóż to, trafiłaś w sedno! Oni są jeszcze dziećmi i traktują miłość jak zabawę! Nie wiedzą na czym polega poświęcenie, wierność, bycie z drugą osobą w dobrych, ale też w złych chwilach…


Pomona


     Nie wszyscy. Dajmy na to Hermiona Granger i Teodor Nott. Rodzice dziewczyny niedawno trafili do szpitala i Pan Nott siedział tam niemal tyle czasu co jego ukochana!


Severus


     Może mieli przejawy dojrzałości, ale teraz jej rodzice są zdrowi i ci znowu mogą się obściskiwać po kątach. Dzisiejsza młodzież nawet siebie samych nie szanuje…


Pomona


     A ty nigdy nie całowałeś się z kimś na korytarzach Hogwartu? *mordercze spojrzenie Snape’a* No tak… Wybacz, Severusie. Ale uwierz mi, że nawet pary okazujące sobie czułość w tak ostentacyjny sposób, są piękne w pewnym sensie… Dajmy na to Lee Jordan i Astoria Greengrass. Byli jednymi z pierwszych którzy zapoczątkowali tą „modę” na mieszane związki i spójrz jaką są piękną parą! Panna Greengrass przysiadała się do Gryfonów, jeszcze zanim Albus wprowadził te wszystkie zmiany.


Severus


     A gdzie w nich jakieś poświęcenie? Tej to nawet rodzice nie chorują. Gdzie pokazują, że nie są tylko parą na pokaz? No właśnie! Zauważ, że Greengrass była jedną z dziewczyn Malfoya i to ona z nim zerwała z tego co kojarzę, to nie może być przypadek! Pewnie wdała się w siostrę.


Pomona


     Chcesz karać dziewczynę za to, że jej rodzice są zdrowi? Jak mają ci pokazać, że nie są na pokaz? Jeśli zaś chodzi o Pana Malfoya, nie wydaje ci się, że od owego zerwania dojrzał nieco? Fakt, że nareszcie to ktoś z nim zerwał, musiał nieźle nim wstrząsnąć. Ale nie ma tego złego, przestał być tak przerażająco podobny do Lucjusza. W dodatku zaprzyjaźnił się z panną Weasley uważaną za zdrajczynię krwi!


Severus


     Może i coś tam lepiej mu się poukładało w główce, ale nie wyciągajmy pochopnych wniosków, takie dzieciaki jak on nie dojrzewają. Przyjaźnił się już wcześniej z Ronaldem Weasleyem, więc nie jest to jakieś duże osiągnięcie. Całe szczęście, że jeszcze ci nie zaczęli się spotykać bo chyba bym oszalał…


Pomona


     Dojrzewają, dojrzewają, ty jakoś w końcu dojrzałeś. *złośliwy uśmieszek* A co ci do tego, gdyby nawet zaczęli chodzić ze sobą? My jesteśmy tylko obserwatorami. Przy okazji Ronalda Weasleya, z początku myślałam, że będzie ze starszą z sióstr Greengrass, ale najwyraźniej postanowił zostać wiecznym kawalerem, a dziewczyna podobno spotyka się z jego bratem – Percym.


Severus


     A o tym nie wiedziałem… Ej! Jak ktoś nie spotyka się z nikim w szkole, wcale nie znaczy, że chce być całe życie kawalerem! Kończąc temat Weasleyów, drugi z bliźniaków, umawia się z wychowanką twojego domu, zgadza się? Tą nową, jak jej tam…?


Pomona


     Tak, z Julie, ale nie ma teraz czegoś takiego jak domy, zapomniałeś? Wracając do ich tematu, to są naprawdę uroczą parą… Chociaż przyznam, że z początku spodziewałam się, iż panna Davis będzie z panem Longbottomem.


Severus


     Zapomniałem. Rzeczywiście, był moment kiedy myślałem, iż to Longbottom będzie z Julie Davis. A tu taka niespodzianka! I nie mówię tu już o dziewczynie, chłopak od pewnego czasu jest dość blisko z Leną Hunter, co jest dla mnie szokiem… 


Pomona


     Faktycznie, panna Hunter, zawsze wydawała mi się osobą która skacze z kwiatka na kwiatek, a tu jakby się ustatkowała… Kojarzy mi się to z sytuacją Hermiony Granger, ta też kiedyś nie mogła się zdecydować z kim być. Natomiast wręcz przeciwnie, zupełnie nie zaskoczył mnie fakt, że panna Chang jest z panem Diggorym, odkąd się poznali wiedziałam, że coś z tego będzie!


Severus


     Natomiast Lily Moore, kompletnie się nie zmieniła. Tak, to że Cho Chang będzie z Cedrikiem Diggorym, było niemal pewne. W życiu nie spodziewałbym się natomiast, że Luna Lovegood sobie kogoś znajdzie… i to w dodatku kogoś takiego…


Pomona


     Pan Potter i Panna Lovegood tworzą śliczną parę, ale zgodzę się z tobą, że nie powiedziałabym, iż tych dwoje może coś połączyć. Wyskoczyli z tym niczym Merlin z kociołka! Podobne zaskoczenie, wywołała u mnie informacja o Panu Zabinim i Pannie Patil.


Severus


     Nawet mi o tym nie mów, myślałem, że chociaż on ma dobry gust, a tu Parvati Patil…


Pomona


     Panna Patil jest bardzo piękną dziewczyną, nie wiem co ci w niej nie pasuje, chodziło mi raczej o to, że przez cały czas nic, a tu nagle spotykają się i już para.


Severus


     Mówiłem… niedojrzałe dzieciaki! 


Pomona


     Ahh, no skończmy już ten temat, bo będziesz potrzebował kolejnego wypadu na Karaiby!


Severus


     Bardzo chętnie, mam z tym miejscem bardzo miłe wspomnienia… *znaczące spojrzenie* 


Pomona


     Ja też, zwłaszcza twoje zielone kąpielówki z narysowanym wężem. *chichot* Są natomiast dwie pamiątki, które zostaną nam po tym na zawsze.


Severus


     Dwie?


Pomona


     Wspomnienia i Severus Snape Junior.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Nie mogę uwierzyć, że to już koniec...
 Epilog dedykuję AM która wytrwale betowała wszystkie rozdziały!
 Jeszcze raz dziękuję wszystkim czytającym i komentującym tego bloga, kocham was! <3
 Ostatnia sprawa dotyczy Mirabelli... Prawdę powiedziawszy nadal waham się trochę między dłuższą miniaturką, składającą się z kilku części, a całym opowiadaniem, jednak bez względu na to w jakiej formie pojawi się historia, nie pojawi się wcześniej niż za parę miesięcy...
 Wiem, że to długo, przepraszam was, ale zaczyna się szkoła, a jeden blog do ogarnięcia w zupełności mi wystarczy, dlatego będę cały czas myśleć nad tą historią, ale prawdopodobnie dopiero na początku 2016 roku coś się pojawi na blogu.
 Chciałabym jeszcze wiedzieć, ile osób będzie zainteresowanych tą historią? Napiszę ją, nawet dla jednej osoby, ale jestem ciekawa. :)
 To chyba tyle... jeszcze raz bardzo wam dziękuję!
 Ps. W historii Mirabelli ponowię akcję z artykułami!

21 komentarzy:

  1. Hmmm ... Propozycja artykułów w historii Mirabelli jest kusząca. Z chcęcia bym przeczytała jej przygody. Jestem za całym blogiem!
    Ty może masz jeden blog, a wyobraź sobie, że ja miałam w pewnym momencie 2,5 bloga. I jeszcze to ogarniałam do tego stopnia, że z każdego co tydzień pojawiał się rozdział.
    Slipki z wężem!!!!! Hahahahahaha!!!!! A jak mówiła o dwóch pamiątkach myślałam, że ma bliźniaki. Ale powiem szczerze jestem trochę zawiedziona epilogiem. Szkoda, że tylko gadali kto z kim jest. To i tak cód, że się całkowicie nie pogubiłam.
    Snape nie ogarnia miłości ...
    No i to tyle. Przesyłam gratulacje z okazji zakończenia bloga, czarę wypełnioną weną i mój głos na kontynuację historii.
    ~ Cameleon
    Ps. U mnie niedługo następny rozdział. Jeśli ktoś zainteresowany o czym piszę tu jest link do recenzji : http://smoczakrytyka.blogspot.com/2015/08/skazana-na-slytherin.html?m=0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia jak udawało Ci się tak często dodawać rozdziały na tyle blogów... ;)
      Przykro mi, że Cię zawiodłam... :(
      Dziękuję bardzo za komentarz, gratulacje, no i wsparcie! :)

      Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  2. Smutno mi, że to już koniec.
    Szczerze mówiąc spodziewałam się innego epilogu ale nie narzekam :)
    Myślałam po prostu, że będzie drinny.
    A tu nic.
    Nie było drinny.
    Zawiodłaś mnie.
    ,,Zaprzyjaźnił się z Panną Wesley''??
    Żartujesz sobie.
    Miało być jakieś całowanie albo nawet coś więcej, a tutaj ,,Zaprzyjaźnił się z panią Wesley''
    Wisisz mi jakąś dobrą miniaturkę Drinny ;*
    I tak pisz historię Mirabelli, na pewno będę czytać!
    Całe, dłuuuuuuugie opowiadanie najlepiej.
    Aha i bardzo dziękuję za polecenie ,,Los tak chciał''. Jest super :)
    Dziękuję, za to, że to pisałaś.
    Dziękuję za to, że odpisywałaś na każdy mój komentarz, to naprawdę wspaniałe.
    Dziękuję, że jesteś tak wspaniałą blogerką.
    Dziękuję, że też kochasz drinny.
    Dziękuję, że jesteś po prostu niekanoniczną i nieprzewidywalną Kiną.
    Długo się zastanawiałam czy czytać ten epilog bo to przecież ostatni post tutaj i w końcu uznałam, że nie mogę tak po prostu usiąść i tego przeczytać, zrobiłam więc sobie herbatę i położyłam się na kanapie i przeczytałam i nawet nie wiesz jakie to było smutne.
    Wprowadzisz mnie w depresję kochana <3
    No nic trzeba kończyć, a ja tak bardzo nie chcę żegnać się z tym blogiem.
    Ale wszystko się w życiu kończy.
    Tak więc dziękuję.
    Ściskam i pozdrawiam
    Cherry
    Ps. Przepraszam, że ten kometarz jest taki nieskładny, ale tak mi smutno i poprostu piałam tak jak myślałam.
    <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też smutno, ale coś się kończy coś zaczyna! :)
      Przepraszam za brak Drinny! :* To było trochę specjalnie, ale obiecuję, że gdy pojawi się historia Mirabelli, tam już nie zabraknie porządnego wątku Ginny i Draco! ;)
      W sumie... miniaturka Drinny brzmi całkiem nieźle! Przemyślę ten pomysł! :D Muszę tylko natknąć się jednocześnie na wenę i trochę wolnego czasu! ;) Jeśli mi się uda, to obiecuję coś naskrobać, specjalnie dla Ciebie! <3
      To nie Ty powinnaś mi dziękować, tylko ja Tobie Cherry! <3 Jesteś cudowną, kochaną komentatorką i jedną z niewielu osób, które kochają drinny, tak jak ja!
      Nie żegnamy się na zawsze! Na pewno prędzej czy później pojawi się tu informacja co i jak z Mirabellą. ;)

      Dziękuję Ci caałym serduszkiem, ściskam, pozdrawiam i całuję! :*

      Usuń
  3. Nie wierze, że to już koniec :') chcesz mnie koniecznie wyprowadzić z równowagi! Ja to wiem!
    Ciekawy pomysł na epilog, ale nie powiem że świetny rozdział, bo wcale się nie cieszę, że go widzę :')
    Cóż :/ to koniec tej historii ;(
    Przykro mi trochę :c idem płakac :c
    Całuje mocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz, Kochana! :*
      Ta historia się kończy, ale będą jeszcze inne, no i będzie Mirabella!
      Kocham, ściskam i całuję! :*

      Usuń
  4. Śmiałam się i płakałam.
    Śmiałam się, bo opisałaś to śmiesznie, a płakałam, bo to już koniec. A przez kąpielówki z wężem wylądowałam na podłodze. I muszę przyznać, że trochę bolało.
    Jeśli chodzi o historię Mirabelli to jestem na TAK! I możesz nawet założyć bloga, chociaż i zwykła miniaturka by wystarczyła, ale skoro chcesz założyć całego bloga...
    Mi tam pasuję.
    Nawet jeśli będę musiała długo czekać.
    Nie mogę uwierzyć, że to koniec.
    szkoda
    Płaczę
    Nadrabiam zaległości i lecę czytać twojego drugiego bloga.
    Pozdrawiam
    - Izi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal się waham, czy jest sens tworzyć bloga, czy może jednak dłuższa miniaturka... Się okaże! :D
      Nie płacz Kochana, będzie dobrze! :*

      Buziaki!

      Usuń
  5. Szkoda, że to już koniec. :( chlip
    Zżyłam się z tym blogiem.
    Świetny pomysł na epilog.
    Moim zdaniem rozwinięcie wątku Mirabelli to wspaniały pomysł. Na pewno będę czytać ;)
    Pozdrawiam
    ~Nala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz i miłe słowa. :)

      Pozdrawiam cieplutko! :*

      Usuń
  6. Bardzo jest mi przykro, że to już koniec. Jednak każdy koniec ma swój początek... Nie wiem czy ten cytat mi wyszedł, ale chyba wiadomo o co chodzi :D
    Po pierwsze: cudowny epilog. Świetne przedstawienie relacji Snape'a i Sprout :D Wszystko wyszło genialnie!
    Bardzo Ci dziękuję za takie cudowne opowiadanie, które powodowało na mojej twarzy uśmiech za każdym razem, gdy zabierałam się za czytanie rozdziału (na którego z niecierpliwością czekałam przez dwa tygodnie! DWA BITE TYGODNIE! no, ale jakoś wytrzymywałam z tęsknoty :D )
    Masz cudowny styl pisania, genialne pomysły i świetną osobowość. Czekam tylko, by przeczytać Twoje następne opowiadania i na Twoją autorską książkę. Pierwsza bym kupiła :*
    Nie płaczę, choć jest mi smutno. Uświadomiłam sobie, że to koniec, ale będą jeszcze następne opowiadania, prawda? ;) I z pewnością tak samo genialne jak to. Jedno już takie jest :)
    Co do historii Mirabelli, to czekam z niecierpliwością. Jeszcze tylko cztery miesiące :D
    I mega się cieszę, że będą artykuły! AAAAAAAA jestem taka podekscytowana! :D Potter, nadciąga druga Rita! :D Hahahhahahahah
    Nie wiem, co tu jeszcze napisać, bo podziękowania już napisałam... Chcę Ci tylko napisać, że jesteś wspaniałą pisarką, blogerką i z pewnością wspaniałym człowiekiem! Bardzo Ci dziękuję za wszystko :*
    Pozdrawiam cieplutko, całuję i ściskam :*
    Na zawsze
    Charm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Kochana! <3
      Na książkę jeszcze trochę trzeba będzie zaczekać, ale może kiedyś mi się uda! :*
      Prawda! :D Jestem z Ciebie dumna, za takie podejście. ;)
      Hahahaha <3 Już nie mogę się doczekać Twoich artykułów! :D
      Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za wszystko! :*

      Ściskam, kocham, pozdrawiam i całuję! :*

      Usuń
  7. No i nadszedł niesprawiedliwy koniec... Coś czuję, że przeczytam tego bloga jeszcze miliard razy, bo jest naprawdę świetny! Jestem bardzo za historią Mirabelli ;-)... Pozdrawiam Cię i życzę pomysłów na następne historie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Aj i usunęłam sobie sama komentarz... W każdym razie, zaczęłam czytać Twojego bloga na początku, ale potem jakoś nie miałam specjalnie okazji na dalsze czytanie i dopiero dzisiaj do niego wróciłam. Muszę powiedzieć, że czytało mi się Twoją historię szybko i przyjemnie :) Pomysł na opowiadanie jest oryginalny, a wykonanie, mimo drobnych błędów w niektórych rozdziałach, dobre. Pomysł na zmianę charakterów postaci był ciekawy, było też dużo romansu i integracji między domami - same plusy! W dodatku pomysł z aniołem i alternatywnymi światami - rewelacja! Krótko mówiąc, nie żałuję poświęconego na Twojego bloga czasu, życzę dużo weny i inspiracji do pisania kolejnych historii ^^

      Usuń
  9. Dziękuję Ci całym serduszkiem! <3
    To wspaniałe, że po opublikowaniu epilogu, pojawiło się tu tyle nowych osób, które postanowiło skomentować, chociaż ten jeden post! :D

    Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam cieplutko! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne rodzinne opowiadanie bez nienawiści, fajnie się czyta Marek

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajne opowiadanie. Szkoda, że już koniec. Znalazłam je dzisiaj i przeczytałam wszystko od razu. Ciekawy pomysł. Jak zobaczyłam o czym to jest to MUSIAŁAM przeczytać. Pierwszy raz trafiałam na coś w takim stylu. No jeszcze raz, super opowiadanie.
    Lena

    OdpowiedzUsuń
  12. 27 year-old Information Systems Manager Isa Nevin, hailing from Sainte-Genevieve enjoys watching movies like Americano and Baton twirling. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Diablo. czytaj wiecej

    OdpowiedzUsuń